dk

dk

czwartek, 12 lipca 2012

Rozdział 4

                                                                 [ Di ]

- Kaat ?! - krzyknęłam wbiegając do domu - Kat !
- Nie ma Jej tu - rzekł spokojnie Niall - jest u nas .
- Prowadź - wydałam polecenie .
- Dobrze , chodźmy - wyszliśmy za zakręt  ,  a blondyn wskazał na pewien dom - to tam .
Szybko ruszyłam w tamtym kierunku .
- Di , proszę Cię powiedz mi za co jesteś na mnie zła . Proszę , postaram się zrozumieć . Za to ,że nie powiedziałem Ci od razu ? Wybacz , ale co miałem powiedzieć ? Hej , jestem Niall i śpiewam w zespole ?
- Niall - zatrzymałam się i odwróciłam w Jego stronę  - Nie jestem zła za to ,że mi nie powiedziałeś , rozumiem , że chciałeś mnie chronić , ale za to , że przyszło Ci do głowy ,  że to może zmienić cokolwiek między nami - powiedziałam patrząc mu w oczy i złożyłam na Jego ustach delikatny pocałunek - A więc ? Możemy już iść ?
- Tak . . .
Dalej szliśmy trzymając się za rękę , nie obchodziło mnie co napiszą jutro w gazetach , ważne było , że mam przy sobie kogoś kogo naprawdę kocham .
- Cześć chłopcy ! - rzuciłam na powitanie trójce , która siedziała w salonie i grała na x-boxie .
- Di ! - zerwali się  kanapy i podbiegli , by mnie uściskać .
- Jest tu może Kathy ?
- Taak , poszła z Zayn'em na balkon - odpowiedzi udzielił mi Harry .
- Wołajcie Ją . Jest sprawa .
Louis i Harry pobiegli po Kat i Zayn'a , a Liam spytał podejrzliwie
- O co chodzi Di ? Coś się stało ?
- Można tak powiedzieć .
Gdy pojawiła się " zaginiona w akcji " kontynuowałam .
- Kathy - siadaj - pociągnęłam Ją za rękę w stronę kanapy , na której usiadłyśmy - a Wy - tu spojrzałam na chłopców - tłumaczcie . Louis jako pierwszy zrozumiał o co chodzi
- Ahaa , czyli Ona już wie chłopcy .
- Tak , ma rację . Trzeba im powiedzieć - zadecydował Liam .
- Powiedzieć ? O co chodzi ? - Niecierpliwiła się Kat .
- Spokojnie , chłopcy już tłumaczą .

[Kathy]

Zayn prowadził mnie na duży balkon. Weszliśmy na niego a on złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
-Kat.....-zaczerwienił się. -Ja... chciałbym Ci coś powiedzieć. I nie chciałbym, żeby to coś zepsuło tą chwilę.
-Ale Zayn, co miało by popsuć tą chwilę ? Nie rozumiem..- spuściłam głowę na dół. 
-Zaraz ci wytłumaczę, ale proszę nie denerwuj się .. - spojrzał mi głęboko w oczy.
-Dobra, to coś jest bardzo ważnego ?. Jeśli tak to muszę zapalić.. - puściłam jego dłoń i sięgnęłam do kieszeni po fajkę. On także to zrobił.
Oparliśmy się o barierkę a on  kontynuował.
-Ja się zak....ochałem w Tobie - patrzył na swoje buty zgaszając przy tym papierosa.
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć no bo co niby "Ja też cię kocham" ?.  Przecież nic o nim nie wiedziałam.
Wyrzuciłam papierosa zza balkon i szepnęłam. 
-Zayn... - popatrzył na mnie . - Bo właśnie ja nie wiem co do Ciebie czuję. Ja tak wogóle nie znam cię tak dobrze, a ty mnie. Więc nie rozumiem jak mógłbyś się we mnie zakochać.
-Ale ja Cię Kocham, Kathy Kocham Cię - przysunął się do mnie i złapał mnie w talii
-Nie Zayn ty mnie nie kochasz to tylko zauroczenie.
-To nie prawda - przysunął twarz do mojej, chciał mnie pocałować, gdy nagle pojawili się Louis i Harry. Popatrzyli na nas i po paru minutach dodali:
-Chodźcie szybko, Di ma coś ważnego do przekazania. - oznajmili.
Jak powiedzieli tak zrobiliśmy.
***

-Di !
-Kathy ! - krzyknęła przyjaciółka.
-Co się stało ? - Wszyscy się patrzyli na mnie i na Zayn'a. - No co się do cholery stało ? ! - Di pokazała mi gazetę, na której było wielkie zdjęcie moje z Louis'em jak pomaga mi wstać sprzed nóg stewardessy.
Wzięłam ją do ręki i powiedziałam.
-Kurwa, co to ma być do chuja Pana ? ! - wrzasnęłam a wszyscy obecni spojrzeli się na mnie. - No co się tak patrzycie, nienawidzę jak ktoś coś o mnie pisze. Ja pierdole lepiej dajcie mi zapalić bo kurwa mać nie wytrzymam. - sięgnęłam kolejny raz do kieszeni po papierosa i w dużym salonie podpaliłam go.
-Tu nie wolno palić - powiedział Niall
-Stój ryj Horan - zmroziłam go wzrokiem. On się zaczerwienił i spokojnie usiadł na fotelu. 
" Młody 20-latek Louis Tomlinson ze słynnego i bardzo popularnego zespołu One Direction znalazł swoją miłość w samolocie, w którym była wielka afera.............." - przetłumaczył Liam i dalej tam tłumaczył aż skończył.
-One Direction ? - spojrzałam na chłopaków. - Wiedziałaś Di ? 
-Dowiedziałam się dziś jak byłam na spacerze z Niall'em... - tłumaczyła się Di.
-Zamierzaliście wogóle powiedzieć nam o tym gdyby nie ta gazeta ? - skierowałam się do chłopaków. - No ?! Zamierzaliście ?! - krzyknęłam. Nikt się nie odezwał. Słyszałam tylko jak Zayn powiedział cicho moje imię.
Wybiegłam z domu na świeże powietrze żeby się trochę uspokoić.

***
-Dlaczego tak zareagowała ? - spytał Niall Di
-Ona bardzo sobie ceni szczerość i nigdy nikomu nie zaufa jeśli nikt nie będzie do niej w 100% szczery.
-Nawet gorzką prawdę ?  - Niall
-Tak, nawet i bolesną...


                                                                     [ Di ]

Zayn chciał wybiec za Kathy , kiedy krzyknęłam za nim
- Zayn ! - odwrócił się i spojrzał na mnie zniecierpliwiony - Nie idź za Nią . Tylko pogorszysz sprawę.
- Ale Di . . .
- Zayn ! Nie ! Jeśli chcesz to naprawić , daj Jej trochę czasu . Niech ochłonie , wypali kilka papierosów i Jej przejdzie .
- Ok - rzekł i opadł zrezygnowany na kanapę . Zrobiło mi się Go naprawdę szkoda, Kathy była dla Niego bardzo ważna . Można było zobaczyć to po tym jak na nią patrzył .
Z rozmyślań wyrwał mnie krzyk Harry'ego
- Molly ! - krzyknął Loczek i pędem ruszył w stronę tarasu .
- Molly ? - uniosłam jedną brew - Dziewczyna Harry'ego ? - cała czwórka się zaśmiała .
- Taak , można tak powiedzieć -powiedział Liam
- Tak dokładniej to kot - wyjaśnił Louis
- Muszę to zobaczyć - rzuciłam i wybiegłam za Harry'm . Spostrzegłam Go nad basenem , kiedy skradał się by złapać małą , słodką kotkę. Skoczył w jej stronę , a ta w ostatniej chwili zrobiła szybki unik . W ten właśnie sposób Loczek wylądował w wodzie . Usłyszałam za sobą dziki śmiech reszty zespołu , a później poczułam tylko jak  ktoś mnie podnosi i również ja wpadłam do basenu .
- Skaczemy Panowie - wydał rozkaz Liam i wszyscy rzucili się w naszą stronę , wszyscy oprócz Zayn'a .
- Co jest Zayn ?
- Chyba jednak poczekam na brzegu .
- Boi się wody - szepnął mi do ucha Harry

                                                                    ***
 Po skończonej zabawie udaliśmy się do domu , żeby się osuszyć i przebrać . Nie miałam tu swoich ubrań więc pożyczyłam od Niall'a koszulkę z napisem  FREE HUGS , była na mnie za duża , ale nie miałam zbyt wielkiego wyboru , rozpuściłam włosy i weszłam do salonu gdzie siedzieli już chłopcy. 
Gdy tylko mnie zobaczyli zaczęli klaskać i gwizdać 
- Idioci - rzuciłam w ich kierunku i wcisnęłam się między Horana i Tomlinsona
- Nie złość się skarbie - wydurniał się Lou - jesteśmy tylko niedojrzałymi chłopcami.
- Tak , bardzo niedojrzałymi - potwierdził Harry . 
Zignorowałam wszystkie ich uwagi i zaczęliśmy zastanawiać się jaki film obejrzymy . Po długich namowach Liam'a stanęło na Toy Story . 
Mniej więcej w połowie filmu Lou, Liam , Niall i Harry już spali , a Zayn wpatrywał się tępo w ścianę . 
- Idź do Niej .
- Co ? - nie usłyszał co mówiłam 
- Idź do Niej .
- Mówiłaś ,że trzeba dać Jej trochę czasu . 
- Wystarczy . Idź - rozkazałam , a Malik uśmiechnął się szeroko i wybiegł z domu .
Zostałam więc z tą czwórką śpiących idiotów . 
- Tomlinson . Ślinisz mi ramię - trąciłam Go łokciem , ale nie zareagował tylko przytulił mnie jak pluszowego miśka . 
Po pewnym czasie i mnie znużył sen, ostatnią rzeczą jaką słyszałam  był Liam śpiewający przez sen 
- Ty druha we mnie masz  . . .

[Kathy]


Siedziałam na ławce w parku i o wszystkim rozmyślałam. Gorące promienie słoneczne oślepiały moje czerwone oczy od płaczu. Nie płakałam dlatego, że chłopaki by nie powiedzieli nam prawdy o sobie gdyby nie gazeta. Płakałam bo byłam bezsilna. No i co z tego, że mam pieniądze i wspaniały dom, jak czułam , że i beze mnie moi rodzice byli by o wiele szczęśliwsi. Nie zaakceptowali, że palę. Wiele razy im mówiłam dlaczego wybrałam, żeby nikotyna zabijała mnie od środka. Ale nie zrozumieli.
Wyciągnęłam z kieszeni kolejnego 4 papierosa i podpaliłam go. Wlepiałam się jak kaczki pływały sobie, a ludzie dokarmiali je, gdy usłyszałam głos za sobą.
-Kathy, szukałem Cię.- Zayn.
-I po co ? - powiedziałam siedząc na ławce nie odwracając się do niego.
-Bo się martwiłem...
-Nie potrzebnie, możesz już iść.
-Nigdzie nie pójdę, bez Ciebie. - położył swoją dłoń na moje ramię.
-Nie dotykaj mnie. Nie lubię jak ktoś kto nie jest szczery w stosunku do mnie, dotyka mnie. - rzuciłam papierosa na ziemię, przydeptując go butem.
-Ja nie potrafiłem Ci tego powiedzieć tak po prostu. Musiałem trochę odczekać. A z resztą chłopaki też musieli wyrazić na to zgodę żebym Ci mógł powiedzieć.
-Dobra, dobra nie broń się chłopakami.- Zayn usiadł koło mnie ale ja szybkim ruchem zeszłam z ławki i tyłem odwrócona do niego kontynuowałam.-  Jak byś na prawdę mnie kochał to byś mi na balkonie powiedział.
-Kathy, to nie tak ......
-A jak ? Co może teraz mi powiesz, że chciałeś mnie chronić ? Ja nie Di. - spuściłam głowę na dół. Zayn wstał z ławki i ustał za mną.
-Nie chciałem ci powiedzieć, dlatego, że myślałem, że jak się dowiesz to uciekniesz, nie będziesz chciała mnie znać... - powiedział spokojnie.
-Zayn... - odwróciłam się do niego - uciec ? nie będę chciała cię znać ? to nie prawda ja taka nie jestem.
-Wiem.... - przybliżył się do mnie.
-To dlaczego tak pomyślałeś ? - popatrzyłam mu w oczy.
-Sam nie wiem, zazwyczaj jak się z kimś spotykałem i powiedziałem tej osobie prawdę to uciekała. - patrzył mi głęboko w oczy.
-Nawet jak byś mi powiedział, że kogoś zabiłeś to bym nie uciekła. - uśmiechnęłam się i przybliżyłam swoją twarz do niego tak że odległość między nami była bardzo mała. Zayn objął mnie w talii i powiedział:
-Teraz wiem jaka jesteś wyjątkowa i nie pozwolę Ci odejść za żadne skarby. - pocałował mnie. To było jak jakieś uderzenie w moim sercu, taka oznaka, że to właśnie on jest tym jedynym, ale sama nie wiem co o tym myśleć.
Gdy skończyliśmy  dodał:
-Od teraz masz u mnie 100% szczerości - uśmiechnął się i musnął moje usta.
Wróciliśmy do domu trzymając się za ręce. Gdy weszliśmy wszyscy spali na kanapie.
-Dziwne.. - powiedziałam i popatrzyłam na Zayn'a.
-Hahahahah, Toy Story nic dziwnego, że zasnęli - Zayn podszedł do telewizora i wyłączył go. Ja poszłam za nim zobaczyć jak te debile słodko śpią.
-O lol, patrz Zayn, Louis oślinił całe ramie Di. hahahhah - odwróciłam się do niego.
-On tak zawsze. No a teraz mamy czas dla siebie bejbe - uśmiechnął się, wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju.
Usiedliśmy na łóżku koło siebie i położyliśmy się. Zayn wyciągnął fajkę z kieszeni i podpalił ją, częstując druga mnie. Gdy skończył powiedział:
-Jesteś dla mnie największym, szczęściem, które spotkałem. - przysunął się.
Zaczął całować mnie po szyi.  Jego ręce plotły się po mojej tali. Zaczęliśmy zdejmować z siebie ubrania. Włożyłam mu rękę do bokserek. 
-Nie, nie nie. To zła kolejność. - powiedział z trudem i zabrał moją rękę.
-Hmm. Śmiesz mi wytykać, że się nie znam? - odpowiedziałam lekceważąco. Zayn pokręcił głową. Trzymał mnie w niepewności. Siedział przede mną , a gdy wywróciłam oczami wpiął się w moje usta.Wplątał rękę w moje włosy.

[Zayn] 

Podobało mi się, że za każdym razem tak gwałtownie reagowała na fizyczny kontakt ze mną. Zwłaszcza przy pocałunkach. To było naprawdę miłe i pochlebiające zarazem. 
-Zayn - jęknęła cicho między pocałunkami. - Przepraszam, że Ci przeszkadzam, ale nie wytrzymam dłużej.
- oznaczało to, że mam pójść krok dalej. Zaśmiałem się pod nosem.  Ułożyła się wygodnie gotowa na wszystko. Pieściłem jej piersi, całowałem jej brzuch, uda i schodziłem coraz niżej. Zapach jej skóry niesamowicie mnie podniecał. Założyłem sobie jej nogę na moje ramię by mieć lepszy dostęp do miejsca gdzie skraplało się jej pożądanie. Kathy swoje dość głośne jęki tłumiła poduszką, którą ściskała rękami. Ach, miałem taką satysfakcję, że potrafiłem jej zrobić taką przyjemność. Potem odrzuciła poduszkę gdzieś w głąb pokoju i zaczęła przeczesywać rękami moje włosy. Niesamowicie mnie to podniecało.
-Jezus, kocham Cię. - wysapała.  
-Ja Cie bardziej. - westchnąłem. Chyba nie była jeszcze świadoma tego ile dla mnie znaczy. Znów zaczęliśmy się całować.
 - Nie przeszkadzało by Ci gdybym..? - zapytałem z cwanym uśmieszkiem. 
Gotowało się we mnie od smaku jej ust, a od dotyku jej delikatnych rąk miałem dreszcze. Nadal byłem spragniony pocałunków, ale chęć poczucia jej w sobie była jeszcze silniejsza. 
- Absolutnie, absolutnie nie. - szepnęła. 
 Z jej ust wydobyło się seksowne jęknięcie gdy wchodziłem w nią powoli. Oddychaliśmy nierównomiernie ale i tak byłem wyluzowany.

***
Liam i Harry

Harry jak wpadł do basenu przez kotka.

Liam, Zayn, Lou i Niall

Kathy na balkonie jak paliła z Zayn'em.

Zayn jak leżał na łóżku z Kat.
 __________________________________________________________________________________
Heeeeeeej <3 ! No to macie te +18 xd :D 
CZYTASZ = KOMENTUJESZ 
Następny nie wiem kiedy będzie. - Kasia
 Kasia i Daga :* 
                                                        

3 komentarze:

  1. No, no ;P Pobudzacie moją wyobraźnie :P Kocham to!
    Toyta

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo bardzo fajne. przeczytałam wszystkie rozdziały ;) tak więc z nie cierpliwością czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam. x

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na następny :* ;) Xxx

    OdpowiedzUsuń